Łuszczyca

Niestety ale tyle zapłaciłam.. Tyle podobno kosztuje "zobaczenie" łuszczycy tym cudnym sprzętem powiększającym..albo po prostu ktoś mnie zrobił w konia. W ferie byłam we Włoszech w górach i powiem szczerze ze po powrocie zauważyłam ze nie mam już łuszczycy (we włosach), także myślę ze ten klimat w jakiś sposób mi pomógł

Aha, musiałam to gdzieś pominąć na forum :wink:

Tak jak pisałam wcześniej o tym specyfiku firmy Afra to stosuję go od 5 dni, smaruje 3 razy dziennie i 2 razy dziennie piję łyżeczkę tego, oprócz tego biorę ten tran (tak jak pisałam wcześniej) i powiem Wam, że jest lepiej

Miałam w jednym miejscu na brzuchu to nie mam już W OGóLE, natomiast jeśli chodzi o głowę to jeszcze jest ale się tak sie sypie i nie mam już takiej strasznej swędzącej "skorupy", także jest dobrze :mrgreen:

cieszę się bardzo :mrgreen:

będę to używać aż do wyczerpania zapasów i wtedy znów napiszę o efektach :grin:

pozdrówka dla wszystkich :wink:

Dowiedziałam się o jeszcze jednym specyfiku:

maść Biogama i płyn do kąpieli Biodelta.

Więcej tutaj: http://www.atopowe-zapale...2fccb06740b59bf

http://www.pythium.cz/pl/lupenka.html

http://www.afrabio.sk/index.php?id=poland

Witam was ponownie :mrgreen:

ostatnio bardzo zaczęła mnie denerwować ta moja ł. na głowie i stwierdziłam, że czas zacząć zmasowaną kurację :mrgreen:

przejrzałam to Forum jeszcze raz, połaziłam po innych stronkach i po aptekach ziołowych. Myślę, że uzbierałam już wystarczająco informacji, więc zaczynam dziś działać :wink:

Będę łykać tran z rekina (żeby natłuszczać od wewnątrz) oraz pić i smarować takim wynalazkiem jak "wyciąg z uczepu trójlistnego" firmy AFRA. Oprócz tego oczywiście jakiś szampon- tym razem postawiłam na Neutrogena T-GEL. Pani w aptece powiedziała, że jeśli ten wyciąg nie zadziała to można go zastąpić olejem wiesiołkowym. Nie należy jednak stosować tych dwóch specyfików w tym samym czasie (nie wiem czemu). Wracając do tego wyciągu, więcej o tej roślince możecie przeczytać tutaj:

http://portalwiedzy.onet....kowy,haslo.html

a na temat samego leku, tutaj:

http://www.swistak.pl/auk...yca-i-inne.html

Może to niewiele ale zawsze coś :wink:

Jeśli zacznie działać, dam znać :mrgreen:

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie, pa

no tak, masz rację :mrgreen:

ale czasem to jest silniejsze ode mnie :neutral:

przekonałam się już nie raz że szczypie.. i to tak że można zwariować :wink:

dzięki za odpowiedź, będę się starała trzymać łapy z daleka :mrgreen:

Hej, jak wiecie jestem tu nowa i jeszcze nie zdąrzyłam 'ogarnąć" całego tego forum :wink:

trochę sobie poczytałam, ale nie mogę znaleźć informacji czemu właściwie nie wolno tego drapać :?:

Bardzo to jest niebezpieczne :?:

Łukasz, twoje poczucie humoru mnie rozbraja :mrgreen:

hehe ciekawe jak by to wyglądało jak bym chodziła na uczelnię i do pracy w kasku :mrgreen:

musiałabym sobie wybrać jakiś gustowny kolorek :mrgreen:

hm można by było spróbować tą wodą utlenioną.. ale na samą myśl o pieczeniu przechodzą mnie dreszcze :???:

ostatnio jak rozdrapałam bo już nie mogłam wytrzymać, a zaraz potem poszłam myć głowę i myślałam, że wyjdę z siebie!! Po prostu wylałam sobie na otwarta ranę szampon.. brrr :mad:

Dziękuję

na pewno wypróbuję wszystko po kolei :grin:

no właśnie, problem jest taki, że mnie nie stać, za bardzo :neutral:

ja właśnie zarabiam 1200zł więc tak wydać to na kurację i żyć cały miesiąc powietrzem to nie za bardzo :mrgreen:

nawet jakbym zaczęła odkładać po 200 zł, to zanim uzbieram to minie pół roku :???:

właśnie, najgorszy problem jest z moim ojcem, bo to nie jest problem dla niego dać mi te pieniądze, ale on ma fazę na bioenergoterapeutów, uzdrawiających księży itp.... i nie idzie mu przetłumaczyć, że ja wierze (tak jak ty) w osiągnięcia nauki... eh, on woli wydać te 1200zł na "księdza".. ma takiego jednego do którego jeździ (z moim młodszym bratem), bo ma problemy z sercem i twierdzi, że tylko on może mu pomóc :???:

też kiedyś z nim jeździłam tam raz w tygodniu, żeby sie przekonać "o co chodzi" i miałam nadzieję, że może pomoże.. ale NIC. Chyba jednak zacznę odkładać na tę kurację :wink:

spoko

jakoś daję radę :mrgreen:

już tyle czasu z tym żyję że można powiedzieć że mnie to nie rusza tak jak na początku :wink:

nauczyłam się z tym żyć, po prostu.. i oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jestem z tym sama :mrgreen:

najgorsze jest to, że jak mnie zacznie wkurzać to zaczynam drapać aż do krwi :cry:

witam was serdecznie :mrgreen:

pozbycie sie samej łuski to nie problem, gorzej jest potem z tymi czerownymi ranami na głowie.. wystarczy, że po umyciu głowy wysuszę włosy suszarką i znowu mi się robi "skorupa" na głowie :evil:

co byście polecili żeby smarować po umyciu włosów, ale żeby nie było tłuste?!? ja codziennie wstaję o 6 do szkoły albo do pracy i nie mam czasu rano myc głowy :sad:

a chodzić z "tłustym łbem" to wstyd :neutral:

Hejka, ja piłam ten sok. Tata kupił w aptece ziołowej. W sumie to nie moge powiedzieć czy działa bo krótko go piłam.. może z tydzień czasu. nie dałam rady więcej, bo jest dla mnie tak niedobry, że juz nie byłam w stanie sie zmusić zby przełknąć.. a do tego ten zapach.. fuu :???:

hehe

może czasem byłoby lepiej schować się tam na jakiś czas :wink:

i zapomnieć chociaż na chwilę :wink:

ja to już jestem wykończona tymi ciągłymi próbami pozbycia się tych zmian na głowie :neutral:

kiedyś miałam na ciele, jakieś 5 lat temu, ale udało mi się tego pozbyć raz na zawsze :mrgreen:

niestety z głową jest gorzej :sad:

wystarczy, że chcę się uczesać, parę razy przejadę szczotką po włosach i już mi się sypie :evil:

wrr..