Łuszczyca

co do slońca to bym nie uogólnial....w większości przypadków faktycznie pomaga, ale jest też grupa reagujących neutralnie lub wręcz negatywnie... z doświadczenia wiem,że najlepiej ze slońcem nie przesadzać....za to nie znam osoby, która źle reagowalaby na mineraLy morskie, szczególnie,że potem trzeba się zdrowo nawilżyć...

co do leków (maści) to pamiętaj,że nie ma idealnych rozwiązań...jesli ma dużo zmian, to najlepiej wyślij ją na 2 tyg. do szpitala. Najlepsza kontrola smarowań, pewnie dostanie siarkę z salicylem mocznik i sygnolinę....środki jak najbardziej naturalne...

Jesli jesteś w stanie zapewnić córce smarowanie 2x dziennie maściami (śmierdzą i brudzą) na czas okolo 4-5 godz., a potem intensywne nawilżanie, to dobrze, ale przyznaj,że szpital to lepsze wyjście...

Pozdrawiam i nie popadaj w depresje....wspieraj córke, bo to choroba, która już nie odpuści:)

I o to chodzi...."coco jumbo i do przodu"

jewriting is okiej jak mawiają rosjanie:)
DAsz rade...3mam kciuki za udany pobyt

z tabletek, to jeszcze clemastinum, ale uwaga...na mnie np. działa straaaasznie usypiająco:)

jeśli unika współżycia, to może być to spowodowane przez ból...zgadzam się z poprzendikami, co do maści i proponuje podwójną dawkę nawilżania. To w sumie nie to forum, ale masaż penisa balsamem do ciała nawilżającym (np. loreal sucha skóra) po pierwsze jest przyjemny, a po drugie poprawi komfort stosunku...
Może to trochę szowinistyczne, ale twój mąż pewnie zgodzi się ze mną, że takie smarowanie jest całkiem ciekawą gra wstępną...

Łuszczyca, to nie koniec świata, choć przyznaje,że czasami człowiek czuje się bardzo blisko tego końca...Dacie rade...
Powodzenia w sprawach intymnych

DRANIL - OŁAWA górą...
W sumie fajne miasto....było mi domem przez ponad 20 lat...ech..miłe wspomnienia

Pozdrawiam krajankę...

a na głowę, to faktycznie drożdże z cytrynką i jajkiem działa...przynajmniej na łuskę....a potem do można spróbować jeszcze xerial...seria dla łuszczyków dostępna bez recepty w aptece na bazie mocznika:)

zasadniczo nie ma się czego bać...
każdy pobyt w szpitalu to przykładowo dla mnie możliwośc spokojnego oderwania się od rzeczywistości...Cisza, relaks...no może tylko smarowanie się do najprzyjemniejszych nie należy, ale za to jeszcze nowe znajomości.
Mam nadzieje,że u Ciebie tak jak u mnie ten czas będzie owocny. W sumie to prawie zawsze po szpitalu mam troche spokoju z panią ł.
Co do lamp, to w sumie albo psorolux, albo puva. No ewentualnie jeszcze bioptron na stawową.
Zwróc uwagę na to, czy do lamp dostajesz tabletki (np. Oksaralen), wtedy koniecznie w okularkach przeciwsłonecznych parę godzin (nawet w pochmurny dzień), duzo jogurtów i tabletki popijaj mlekiem lub właśnie jogurtem. Ale to POWINIEM powiedzieć Ci Twój lekarz....
Uf..rozpisałem się, ale uogólniając...NIE MARTW SIE...SZPITAL NIE JEST TAKI ZŁY JAK GO POMALUJĄ :-)

PS. moje doświadczenie szpitalne, to średnio 1-2 razy w roku:)

do złuszczenia stosuje się też maści robione na bazie siarki, niestety juz nie ma szans raczej na smołę węglowa i dziegcie...a szkoda...
Poza tym jest jeszcze maść z wit.A (zabroniona przy stosowanio neotigasonu i innych pochodnych wit.A)
Poza tym po cygnolinie przydaje się maść chłodząca (nazwy nie pamiętam, ale dość tłusta na wazelince, bialutka jak śnieżek za oknem :razz:

)

mi kiedyś lekarz polecił serię xerial (z mocznikiem) -- jest też specjalnie na paznokcie. Dostępny bez recepty. Cena przystępna. Bez sterydów no ale jak to bywa z lekami naturalnymi działa trochę wolniej niż steryd.

Mam nadzieje,że pomoże

wrocław rulez:)

Choć akurat w tej "dyscyplinie" to nie ma powodów do radości...

Witam ciepło i długiego czasu bez pani ł. życzę..:)

hahahahhaha

Uśmiałem się z nosa po pachy:) ...

Zaiste dobre....
A zauważcie,że patrząc na temat wątku zauważam,że jakoś cały czas pozostaje aktualny...mimo zmieniających się pór roku (przynajmniej kalendarzowych pór roku, bo przecież nie klimatycznych)

ech...kamieńskiego...

Mój ostatni pobyt tam to przełom maja i czerwca 2006, wcześniej co pół roku w miarę regularnie:)

Kurka łuszczycowa...może się okazać,że znamy się nawet osobiście

to nawet raczej baaaardzo prawdopodobne...

zasadniczo cały czas będe polecał gabinety w szpitalu na Kamieńskiego...

Nie za dużo sterydów....jakby co lampy...

wiadomo,że to jak zwykle totolotek, ale w ich przypadku mało inwazyjny...polecam dr. Gregor....przemiła kobieta...

Zdrowia...Zdrowia i jeszcze raz zdrowia...
Przełomu w leczeniu łuszczycy...
Oby w przyszłym roku lekarze trafili Wam na leki, które Wam pomogę..
Oby ludzie wokół Was akcepowali Panią Ł. i kochali Was mocno
Oby pieniądze się Was trzymały...i to duże pieniądze...:)
Oby dni były ciepłe kiedy mają być ciepłe i śnieżne, kiedy mają być śnieżne...

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

- blotch`ka
- spotted`ka
to tak z obco języczna...
lub po prostu:
skórozrzuctwo klasyczne
zdrapus pospolitus

oczywiście nie istnieje...
Są może pewne elementy, które moga być wspólne, ale np. najwięcej daje eksperymentowanie (tylko czy warto)
Z subiektywnych doswiadczeń źle na mnie działa:
- bardzo ostre potrawy przez długi czas...
- "gazowany" alkohol (po lampce szampana - tzn wina musującego lub kilku piwach mam wysyp jak po dobrym zapaleniu migdałków

Pozdrawiam tych co dają rade na diecie....jakiejkolwiek....