Łuszczyca Łuszczyca - leczenie - forum Łuszczyca
Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń

Artykuły o leczeniu łuszczycy, Artykuły o Łuszczycy, Leczenie ŁuszczycyArtykuły  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Życie intymne z łuszczyca...(???)
Autor Wiadomość
Ania21 

Wiek: 51
Dołączyła: 21 Sie 2008
Posty: 6
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 11:50 pm   

Witam wszystkich, w kwietniu dowiedzialam sie ze mam łuszczyce.Zalamalam sie. stosuje rozne masci , ale nie pomagaja.3 miesiace temu poznalam super faceta, ale boje sie powiedziec ze mam ta chorobe.Jak z tym zyc.
 
 
 
nutka 

Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lip 2006
Posty: 359
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 12:44 pm   

Ania21 napisał/a:
Jak z tym zyc.

Normalnie :) Im normalniej będziemy do tego podchodzić, tym normalniej i łatwiej zaakceptuje nas otoczenie. Powinnaś mu po prostu o tym powiedzieć, myślę że dla ciebie jest to najbardziej potrzebne.
Co do tematu dzieci...
Sama mam roczną córeczkę i też obawiam się czy nie ma łuszczycy. Jednak nigdy nie maiłam wątpliwości czy zajść w ciążę. Ryzyko dziedzictwa jest niewielkie, a jeśli niestety tak się zdarzy to trudno. Myślę, że łatwiej jej będzie żyć z łuszczycą z moim wsparciem i wiedzą :)
 
 
daro 


Wiek: 48
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 928
Skąd: Polska
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 9:49 pm   

Większość osób tu ma dzieci, jedne odziedziczyły tą chorobą inne nie, u każdego pojawia się ona w innym wieku itp.
Ale co do dzieci to nie ma się co zastanawiać, to skarb największy na świecie i nawet ta choroba nie zmieni tego.
Poza tym ja też mam 16 miesięczną córeczkę i różne wysypki czy coś w tym rodzaju mnie przerazają, bo nie wiem czy czasami się nie zaczyna coś co ja mam czyli ł... Ale to tylko z obawy o nią, bo jest jeszcze zbyt malutka na taką chorobę. Mam nadzieję, że to ją pominie, a jeśli nawet to będziemy razem walczyć.
Poprostu boję się tylko tego, że może się to zacząć zbyt wcześnie u niej a faszerowanie dziecka różnymi specyfikami to coś okropnego, ale mam nadzieję, że tego uniknie i nie przytrafi się jej ta choroba.
 
 
 
GwiazdaDisco 
Nierealna...


Wiek: 35
Dołączyła: 11 Wrz 2008
Posty: 307
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 6:55 pm   

Moim zdaniem musisz wyczuć najlepszy moment i wtedy mu to powiedz, jak naprawde mu na Tobie zależy to to zaakceptuje:)
 
 
piter 

Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 12
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 8:45 pm   

Dokladnie odpowiednia do tego wybrana chwila...tylko jak na nia trafic hmmm..moze sproboj sama ja zrobic...w domu jakas mila kolacja czy cos i jak on jest spostrzegawczy to powinien zobaczyc ze cos cie trapi ....wiesz ja kazdemu znajomemu co o tym mowie to na poczatku widze moze przerazenie taka obawa zeby to nie bylo zarazliwe wiesz moze mysla ja ja temu kolesiowi przed chwila reke podalem a jezeli to zarazliwe...ale wtedy mowie prawie pierwsze co to spoko nie martw sie to nie zarazliwe chyba ze genetycznie albo stres i sie pytam go wted y "a co moze z mojej rodziny jestes no to ja na twoim miejscu bym sie bal heheh jezeli to genetycznie moze byc " no i smiech :) a oprocz tego spotkalem sie jeszcze z duzo czulascia tzn oj ziomek szkoda mi ciebie i pocieszanie ale takie przyjemne ...wiec moze faktycznie nie mamy co sie bac...zdementuje to jak spotkam osobe co sie mnie wystraszy i ucieknie..ale ja raczej taki straszny nie jestem :grin:
 
 
GwiazdaDisco 
Nierealna...


Wiek: 35
Dołączyła: 11 Wrz 2008
Posty: 307
Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 12:08 am   

Ale wkurza mnie to jak ktoś się pyta mnie czy to jest zaraźliwe :???:
 
 
wierszokletka 

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 106
Wysłany: Pią Wrz 26, 2008 5:37 pm   

a ja bym powiedzeinie o łuszczcy zostawiła spontanicznemu impulsowi. przecież jeżeli będziesz miała nastawienie: "dzisiaj mu to powiem" to tylko będziesz cały dzień zsestresowana, a wiemy że nam to nie służy ;) ale to tylko moje podejście.
 
 
 
Madzik 


Wiek: 39
Dołączyła: 10 Paź 2007
Posty: 29
Skąd: Koluszki/ Borowa
Wysłany: Wto Paź 07, 2008 10:58 pm   

witam...mam 23 lata i łuszczyce juz od dawna..a od niedawna narzeczonego który o niej wie.. ciężko mi było mu powiedzieć ale ja juz to zrobiłam to okazało się ze nie ma to dla niego znaczenia.. kilka razy nawet pomagał mi nakładać kremy itd.. ale naprawde dobrze poczułam się kiedy przeciwstawił sie mojej mamie, ktora niestety nie ma pełnej świadomości czym jest ta choroba.. traktuje ją jak grzybice ktora zejdzie po jakiejs cudownej masci,mało tego uwaza ze powinnam sie chowac i zakrywac jak tredowata...i w tym wlasnie przeciwstawil sie mój narzeczony..przy nim nie bałam sie nawet paradowac w kostiumie kąpielowym.,, odsłaniac brzuszek i plecy..a gdy moja mama zaczela mówić jak to tak moge i w ogole to powiedział jej pare słow prawdy...Poglądy mojej mamy się nie zmieniły..ale ja wiem ze jestem akceptowana przez najwazniejszego dla mnie czlowieka..
 
 
 
GwiazdaDisco 
Nierealna...


Wiek: 35
Dołączyła: 11 Wrz 2008
Posty: 307
Wysłany: Sro Paź 08, 2008 1:57 am   

Nie no fajna mama zamiast wspierać to jeszcze dołuje. U mnie moja mama to nawet się nie interesuje tym, jakbym nawet całe ciało miała to ona by traktowała mnie normalnie jakby wszystko było ok:P Ja to sie już przyzwyczaiłam do tej choroby więc też olewam i smarowanie weszło mi w nawyk:)
 
 
EWaa


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 815
Wysłany: Sro Paź 08, 2008 9:54 am   

A tak po prawdzie to DNA dostajemy po od naszych mam, dlatego dziwie sie , że niektóre mamusie podchodza do tego wlasnie w taki sposób jak u Ciebie Madzik, powinnas mamie pokazac to forum i porozmawiac z nia , w końcu wsparcie najbliższych jest najważniesze!!!!!!!
 
 
bioly_82 

Wiek: 42
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 9
Wysłany: Czw Paź 09, 2008 1:01 am   

Jak dowiedziałem się o ł powiedziałem żonie spytała sie tylko czy tym sie może zarazić nasze dziecko i tyle !!! Jak kocha to nie będzie mu to przeszkadzało!!!
 
 
EWaa


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 815
Wysłany: Czw Paź 09, 2008 9:28 am   

bioly_82 powinienes porozmawiać z zoną o tym , że dziecko owszem moze dostac wysypu ł. ale niekoniecznie, ale na wszelki wypadek powinniscie dbac o skóre, zdrowie dziecka aby nic nie wywołalo wysypu ł............niestety tak to jest , że dzieci luszczykow są narazone na wysyp choroby, niewiadomo co to cholerstwo wywoluje, bo jest to u kazdego coś innego.
 
 
emi.mk 

Wiek: 47
Dołączyła: 01 Lip 2008
Posty: 10
Skąd: pomorskie
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 4:28 pm   

Wiecie w moim przypadku jest tak że wychowuje córeczkę bez ojca biologicznego bo nie mógł patrzeć na mnie dłużej,wtedy była to dla mnie tragedia ale jak teraz na to patrze to wiem że był to człowiek bez serca i nie nadawał sie na role ani ojca ani męża.Od 6 lat jestem w związku mój Krzyś jest wspaniały to on mnie smaruje maściami on głaszcze i całuje moje zmiany jakby chciał ukoić chore miejsca pocałunkiem.W sierpniu mi się oświadczył a 20 grudnia o 14.30 biorę ślub.Moja córeczka ma teraz 12 lat jest zdrowa a jestem szczęśliwa czego i wam życzę bardzo gorąco.Nie poddawajcie się ktoś kto nie akceptuje nas takimi jakimi jesteśmy nie jest wart żadnego uczucia.Całuje was.Emi.
_________________
jak ciężko być innym
 
 
emi.mk 

Wiek: 47
Dołączyła: 01 Lip 2008
Posty: 10
Skąd: pomorskie
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 4:28 pm   

Wiecie w moim przypadku jest tak że wychowuje córeczkę bez ojca biologicznego bo nie mógł patrzeć na mnie dłużej,wtedy była to dla mnie tragedia ale jak teraz na to patrze to wiem że był to człowiek bez serca i nie nadawał sie na role ani ojca ani męża.Od 6 lat jestem w związku mój Krzyś jest wspaniały to on mnie smaruje maściami on głaszcze i całuje moje zmiany jakby chciał ukoić chore miejsca pocałunkiem.W sierpniu mi się oświadczył a 20 grudnia o 14.30 biorę ślub.Moja córeczka ma teraz 12 lat jest zdrowa a jestem szczęśliwa czego i wam życzę bardzo gorąco.Nie poddawajcie się ktoś kto nie akceptuje nas takimi jakimi jesteśmy nie jest wart żadnego uczucia.Całuje was.Emi.
_________________
jak ciężko być innym
 
 
emi.mk 

Wiek: 47
Dołączyła: 01 Lip 2008
Posty: 10
Skąd: pomorskie
Wysłany: Czw Paź 23, 2008 4:29 pm   

Wiecie w moim przypadku jest tak że wychowuje córeczkę bez ojca biologicznego bo nie mógł patrzeć na mnie dłużej,wtedy była to dla mnie tragedia ale jak teraz na to patrze to wiem że był to człowiek bez serca i nie nadawał sie na role ani ojca ani męża.Od 6 lat jestem w związku mój Krzyś jest wspaniały to on mnie smaruje maściami on głaszcze i całuje moje zmiany jakby chciał ukoić chore miejsca pocałunkiem.W sierpniu mi się oświadczył a 20 grudnia o 14.30 biorę ślub.Moja córeczka ma teraz 12 lat jest zdrowa a jestem szczęśliwa czego i wam życzę bardzo gorąco.Nie poddawajcie się ktoś kto nie akceptuje nas takimi jakimi jesteśmy nie jest wart żadnego uczucia.Całuje was.Emi.
_________________
jak ciężko być innym
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Polecane strony montaż anten Warszawa